Szkoły ETE im. Alberta Schweitzera

  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
Start Kronika Szkół Aktualności SP 10-11 SP: Zielona Szkoła Wisła 2011

SP: Zielona Szkoła Wisła 2011

Email Drukuj PDF

O poranku  4 maja wraz z rodzicami i walizkami zebraliśmy się pod szkołą, by wyruszyć na Zieloną Szkołę. Z niecierpliwością czekaliśmy na autokar i moment kiedy znajdziemy się już na miejscu. Po pożegnaniu z rodzicami, wraz z naszymi wychowawczyniami wyjechaliśmy w  dobrych humorach. W czasie jazdy Pan kierowca puścił nam bajki, więc nim się obejrzeliśmy już byliśmy na miejscu, w ośrodku Kontakt. Po rozpakowaniu się i obiedzie, na wspólnym apelu pani dyrektor przestawiła nam plan dnia  oraz wspólnie ustaliliśmy regulamin zachowania.  

Na początku dowiedzieliśmy się co to jest zbroja boża i dlaczego każdy z nas powinien ją nosić, oraz przed kim mamy się bronić. Po krótkich lekcjach wyszliśmy na spacer po okolicy. Mogliśmy kupić sobie coś słodkiego.  Po kolacji był czas na zwiedzenia ośrodka i wspólnego przebywania aż do czasu snu.  

Pierwszego ranka mieliśmy wspólnie cichy czas potem śniadanie. Po czym przyszedł czas na lekcję biblijną, na której dowiedzieliśmy co to znaczy mieć na sobie pas prawdy. Następnie były lekcje, z przerwą na drugie śniadanie. Po obiedzie i chwili odpoczynku, mieliśmy spacer do Wisły, gdzie mogliśmy zachwycać się widokami, kupiliśmy dużo pamiątek i zjedliśmy przepyszne gofry. Nawet zachmurzone niebo nie mogło zepsuć nam humorów. Po powrocie do ośrodka, bardzo głodni zjedliśmy przepyszną kolację. W czasie wspólnym, przed dobranocką, oglądaliśmy zakupione pamiątki i zabawki. Zmęczeni, ale szczęśliwi zasnęliśmy czekając na niespodzianki dnia kolejnego.

W piątek zaczęliśmy jak zwykle śniadaniem i modlitwą. Następnie na lekcji biblijnej wspólnie dołączyliśmy kolejną cześć do naszej zbroi Bożej- pancerz sprawiedliwości. Dowiedzieliśmy się min. że pancerz podobnie jak tarcza ma nas chronić przed pociskami złego, które wysyła w naszą stronę diabeł. Po lekcji biblijnej odbyły się zajęcia przeplatane podwieczorkiem, po czym ruszyliśmy głodni na obiad. Najedzeni przesiedzieliśmy godzinkę w ośrodku, następnie z ochotą wybraliśmy się na długą wyprawę na górki Kozińce. Kiedy znaleźliśmy na górze zmęczeni i szczęśliwi poczęstowano nas pysznym sokiem malinowym. Mogliśmy również skorzystać z małego placu zabaw znajdującego się na terenie domku do którego trafiliśmy. Po świetnej zabawie wróciliśmy uśmiechnięci i zmęczeni do ośrodka. Z ochotą zjadając kolację.

W sobotę wprost po śniadaniu i kolejnej lekcji biblijnej opowiadającej o tym jaką wartość mają buty pokoju na naszych nogach udaliśmy się do Leśnego Parku Niespodzianek. Park ten był naprawdę pełen prezentów już od samego początku. Przy wejściu czekała na nas ogromy troll z jeszcze większą maczugą, ale ominęliśmy go bez strachu. Udaliśmy się więc dalej, gdzie wielką  niespodzianką były zwierzątka chodzące wolno po parku. Oczywiście niektóre z nich były zamknięte w klatkach, ale przez szparki mogliśmy je również karmić. Widzieliśmy min. żubry, jelonki, pawie, sarenki . Mieliśmy również okazje zobaczyć pokaz lotów sów, jak również innych dzikich ptaków takich jak jastrząb i sokół. Po tych wszystkich wrażeniach udaliśmy się na plac zabaw, a na koniec do autokaru. Potem zjedliśmy kolacje, a po kolacji  zrobiliśmy sobie korytarzową  dyskotekę!

W niedzielę poszliśmy do kościoła katolickiego na msze, do kościoła ewangelickiego na nabożeństwo, a niektórzy z nas zostali w ośrodku. Po pysznym obiedzie poszliśmy na lody do słynnej „Janeczki”. Każda klasa razem z wychowawcą spędzała niedzielne popołudnie  tak jak chciała.

W każdym dniu była przygotowana dla nas niespodzianka, a w poniedziałek chyba najlepsza, bo pojechaliśmy na basen do Hotelu Gołębiowskiego. To był niesamowity czas szaleństwa w wodzie z falami i innymi atrakcjami na basenie. A dopołudnia mieliśmy jak zwykle lekcje i lekcje biblijną o kolejnym elemencie zbroi Bożej z fantastyczną scenką w wykonaniu naszych nauczycielek. Tak bardzo szybko mijał nam czas, mieliśmy okazję rozmawiać z naszymi rodzicami każdego dnia popołudniu. 

We wtorek 10 maja czekał nas ostatni pełny dzień. Po pobudce i porannej toalecie o 7.30 przywitaliśmy Pana Boga, potem udaliśmy się na przepyszne śniadanko. Od 9.00 analizowaliśmy fragment z Biblii dotyczący Zbroi Bożej. O 10.00 rozpoczęły się lekcje, które trwały do 13.00 z małymi przerwami. Następnie udaliśmy się na stołówkę, gdzie czekał na nas przepyszny obiad. To dopiero połowa dnia, a my już byliśmy zmęczeni. Sił dodała nam informacja o tym, że odwiedzimy planetarium, kino 4D oraz tor saneczkowy na Równicy. Czas na tej uroczej górze minął nam wyśmienicie. Wieczorem wróciliśmy na kolację, a potem udaliśmy się na ognisko, do zaprzyjaźnionych Wiślan (za ich gościnność bardzo dziękujemy). W towarzystwie ciepłych płomieni, każdy miał możliwość opowiedzieć o tym, co było dla niego ważne, podczas Zielonej Szkoły, co mu się podobało oraz czego nowego o Panu Bogu się dowiedział. Punktem kulminacyjnym spotkania była pizza :).

11 maja był dniem radosnym, bo wracaliśmy do domu, do naszych ukochanych rodziców, oraz smutnym, bo to oznaczało, że tydzień wspaniałych przeżyć SP dobiega końca. Ten dzień oznaczał także ogromne PAKOWANIE. Dzięki Panu Bogu po zjedzonym obiedzie mogliśmy wsiąść do autokaru, by o 16 punktualnie dojechać do Gliwic, gdzie czekali na nas z utęsknieniem kochani rodzice :). Kilka łez wzruszenia na przywitanie i każdy z uśmiechem na twarzy z towarzystwie rodziców wracał do domu nie zamykając buzi i opowiadając o tym, co przeżył w trakcie minionego tygodnia. 

Dziękujemy :)


Poprawiony: czwartek, 27 września 2012 17:58