W tym roku nasi uczniowie (i nie tylko) mieli możliwość spędzenia jeszcze trzech tygodni w szkole. Oczywiście nie po to, by uczyć się w szkolnych ławkach, ale by twórczo, biblijnie i w dobrym towarzystwie przeżyć ten czas na naszych półkoloniach. Zadziwiające jest to, że dzieci chętnie przychodziły w wakacje do szkoły, a uśmiechy nie znikały z ich twarzy. Przez pierwsze dwa tygodnie, tzn. w tygodniach od 6 do 10 i od 13 do 17 lipca przeżywaliśmy "wakacje w drodze", tzn. uczyliśmy się trochę o tym, jak poruszać się po drogach, poznawaliśmy znaki drogowe, ale przede wszystkim uczyliśmy się tego, co spotkać nas może na naszej drodze – drodze do Nieba! Słuchaliśmy historii o różnych biblijnych bohaterach, o ich przygodach, słuchaliśmy przestróg i wskazówek. Rozmawialiśmy bardzo dużo o życiu dzieci, o tym, z czym się borykają, jakie napotykają trudności, co jest ich radością. Dużo śpiewaliśmy. Spędzaliśmy wspólnie czas na zabawie, grach, rywalizacji, która nieraz była bardzo zacięta. Rozegraliśmy turnieje w Piłkarzyki. Śmialiśmy się i cieszyliśmy się nawzajem ze swojej obecności. Był to niezwykle budujący czas, w którym nawiązaliśmy ze sobą ciepłe, dobre relacje i z łezką w oku witaliśmy każdy piątek, który oznaczał ostatni dzień turnusu. Dlatego niektórzy spędzili z nami dwa, a nawet trzy wakacyjne tygodnie.
W ostatnim tygodniu półkolonii – w dniach od 20 do 24 sierpnia gościliśmy w Szkole Podstawowej ETE w Gliwicach niezwykłych ludzi – wolontariuszy, którzy przyjechali specjalnie dla nas z Teksasu w Stanach Zjednoczonych. Przyjechali, by dzielić się z nami Bożym Słowem, by zarażać nas swoim entuzjazmem i miłością do Wszechmocnego Boga, by spędzić z nami dobry czas. Razem z nimi śpiewaliśmy, poznawaliśmy historie i prawdy biblijne, wykonywaliśmy liczne, niezwykłe prace plastyczne, uczyliśmy się języka angielskiego, bawiliśmy się... To był czas pełen radości, zarówno w zabawie, jak i w nauce, który na długo pozostanie w naszej pamięci. To były prawdziwe "wakacje w Teksasie".
Doona, Liz, Cyndy i Ron – dziękujemy wam za te wspaniałe chwile i już teraz zapraszamy was za rok na kolejne półkolonie. Jeśli Bóg da, będzie to realne.