Dnia 19.05 odbył się w ogrodzie Szkół ETE, Piknik Rodzinny, który skupiał w sobie trzy święta: Dzień Matki, Dzień Dziecka i Dzień Ojca.
Uczniowie, pod przewodnictwem pani Beaty Martyniak, pani Żanety Sojki i pana Henryka Pielichowskiego, przygotowali przedstawienie słowno-muzyczny, którym podziękowali rodzicom i błogosławili ich. Po wielu wzruszeniach, rodzice i dzieci ruszyli do pięcioboju.
Każdy chętny otrzymał kartę uczestnika. Zespół stanowił rodzic i dziecko. W dowolnej kolejności podchodzono do następujących konkurencji:
1. Taśma do balansowania: zadaniem zawodników było przejść jak najszybciej z jednego końca taśmy na drugi, gdzie czas liczy się od startu przy 1 drzewie, do dotknięcia drzewa nr 2. Zadanie wykonywały dzieci, przy asekuracji rodzica. Po upadku z liny zawodnik zaczynał w tym samym miejscu co dotknął ziemi. Liczono czas od puszczenia drzewa nr 1 do dotknięcia drzewa nr 2. Mimo początkowych trudności, wszyscy doskonale poradzili sobie z tym zadaniem.
2. Strzelanie z procy do celu: zadaniem zawodników było trafienie kamieniem za pomocą procy do wyznaczonych celów. Każdy z zawodników z zespołu miał po 4 strzały ( tak więc każdy zespół miał 8 szans na zdobycie punktów):
- Balon = 5 punktów
- Tarcza koło = 4 punkty
- Tarcza trójkąt = 3 punkty
- Tarcza prostokąt = 2 punkty
Mimo wielkich starań naszych zawodników, najczęściej trafiano w ścianę.
3. „zagubiona ścieżka” : zadaniem zespołu było pokonanie toru przeszkód razem w jak najkrótszym czasie w następujący sposób: rodzic ma zasłonięte oczy chustą, a dziecko kieruje słownie i manualnie rodzicem tak, aby pokonać tor w jak najkrótszym czasie i bez błędu. Dziecko również pokonuje przeszkody. Tutaj popis miały dzieci, które mogły kierować swoimi rodzicami, zaś rodzice w pełni musieli zaufać swoim pociechom.
4. Rzuty do celu: konkurencja polegała na trafieniu do worka/kosza różnymi przedmiotami. Rzucał dziecko, a rodzic trzymał worek/kosz w wydzielonym polu ( nie może wyjść z pola) oraz manewruje koszem tak aby dziecko trafiło do środka. Za każde trafienie przyznawano punkt.
5. „zjadacz jabłek” : konkurencja polegała na zjedzeniu przez rodzica jabłka w jak najkrótszym czasie, bez używania rąk. Jabłko, zawieszony na nitce, trzymało dziecko stojące na krzesełku. Ta konkurencja wymagała od rodziców pustych żołądków i szybkiego jedzenia jabłek, a także skupienie, gdyż niektóre metody jedzenia jabłek wzbudzały ogólną wesołość. Wszyscy uznali, że owoce były niezwykle smaczne.
Po podliczeniu punktów każdego zespołu wyłoniono zwycięzców:
III miejsce - Tobiasz Adamowicz z tatą
II miejsce – Paweł Oborski z tatą
I miejsce – Julia Steuer z tatą
Również uczniowie mogli wygrać nagrodę dla klasy. Ta klasa, której jak najwięcej uczniów weźmie udział w Pięcioboju otrzyma nagrodę. Drużynowo na równi wygrały klasa Ib i klasa III.
W atmosferze radości i rozluźnienia, można było się posilić – były przepyszne sałatki i ciasta przygotowane przez rodziców oraz kiełbaski, pieczone przez pana Pawła Chorzelskiego.
Wszystkim dziękuję za przybycie, wspólnie spędzony czas i zabawę.